Kolejna część opowiadania! :*
Kazały mi pójść , więc poszedłem. Podszedłem
do swojego kolegi Damiana, który miał osobliwą minę.
- Stary gdzie ty się podziewałeś?
- Niechcący mnie wypchnęli i wpadłem do innego przedziału…
- I co?
- No i tam były same dziewczyny…
- I co zarywałeś z którąś?
- Nie…
- A cie ominęło zapoznanie z Patrykiem. To ten obok mnie- i na tym skończyliśmy
rozmowę.
***
Wszyscy chłopacy wylądowali w domku numer 4. Dostałem pokój z Damianem i
Patrykiem.
Mieliśmy normalny pokój z trzema czarnymi łóżkami i tablicami korkowymi.
Pierwsze co zrobiłem to walnąłem się na łóżko walizkę rzucając gdzieś. Zacząłem
intensywnie myśleć. „Ciekawe jakim cudem Sonia z tą swoja skręconą kostką
doszła do swojego domku… Może należałoby do nich pójść? Dobra pójdę jak się
rozpakuję”. Nagle poczułem trząśnięcie poduszka w głowę. To Damian mi
przyfasolił poduszką w łeb.
- Ał! Pogwizdało cię?
- Wołałem cie cztery razy, a ty nic to co miałem zrobić?
- Nie walić poduszką?
- A czym? Książką?
Wtedy do pokoju wszedł Patryk.
-Hejka, czemu się sprzeczacie?
- Bo mnie Damian walnął poduszką w Łeb!
- Nie ma się o co kłócić. Mnie siostra wali poduszką pięć razy na dzień…
- To ty masz siostrę?- zapytaliśmy zdziwieni.
- No, Sonię…
Przywalił we mnie grom z jasnego nieba.
- Dobra idę do nich- oznajmiłem i wyszedłem.
***
Kiedy wszedłem do pokoju dziewczyn dostałem w głowę poduszką. „Świetnie,
kolejny raz” pomyślałem. Wszystkie cztery spojrzały na mnie zdziwione.
- Co ty tu robisz?
~Selene i Apollo ^^
Ej
OdpowiedzUsuńSpoko obrazek...
OdpowiedzUsuń