czwartek, 28 listopada 2013

obóz miłości część 24

Damian

-I co myśli?- zapytałem.
-Ciiii...- uciszyła mnie Sophie
-No dobra- jak zwykle palnąłem za dużo
-Zamknij twarz!- syknęła mi do ucha najbliżej siedząca Jula
Trwaliśmy w tej ciszy około pięciu minut i nagle Sophie się odezwała
-Usłyszała trochę za dużo ale w niebezpieczeństwie nie jesteśmy.- po chwili odezwała się Sophie
-A kto to był?- zadał głupie pytanie Patryk
-Miss Wścibskości!- powiedziała Sonia głosem "Przecież to oczywiste"
-Patryk...- zaczą mówić Piotrek- Nie dołuj!
-Każdy ma prawo zapytać!- broniła Patryka  ruda
-Dobra! Starczy!- krzyknęła Sonia
-A gdzie znowu się podziała Jula?- zapytała Sophie.  Wszyscy się rozejrzeliśmy.
-Jeszcze raz Cię na tym przyłapiemy a pożałujesz!- usłyszeliśmy daleki głos Juli. Szybko wyjrzeliśmy przez okno i zobaczyliśmy Julie dyskutującą z Moniką.       
-A co mi zrobisz?- zadrwiła Miss Wścibskości. Powoli wybuchałem...
-A się zdziwisz!- krzyknęła wściekła Julia   

Dedyk dla Marchewki Pietruszki!

Dzisiaj tylko 1 części 24  z powodów broku czasu! Mam nadzieje że się podoba i że 2 część będzie jeszcze ciekawsza!! Komentujcie!

                                                                             Bastet

piątek, 22 listopada 2013

Obóz Miłości cz.23

~Piotrek~
-Ale kogo? -powtórzyłem pytanie.
-Półludzi... Zabitych- Sonia jakby była w transie. -Tych którzy mieli wyssaną moc... Przez Ciemność-po tych słowach dziewczyna zemdlała. Na całe szczęście  zdążyłem ją złapać. Wszyscy byli przestraszeni. Dziewczyny coś szeptały. Wywnioskowałem, że Sonia nigdy nie zemdlała. Nawet wtedy kiedy wszystkie były wycieńczone ona pruła dalej. To jeszcze bardzej mnie zmartwiło. Nagle Sonia "obudziła się" z wrzaskiem.
-Co się stało?-Zapytała Caroline
-Te duchy... One ciągle szeptały mi w głowie... Opisywały swoją śmierć-powiedziała. Ale zaraz się uśmiechnęła.
-Zaraz obiad! Dajcie mi się powyżywać na Monice!-powiedziała. Caroline skinęła głową. Chyba nikt inny tylko właśnie Caro chciałaby zamordować naszą "kochaną" Miss Wścibskości.
***
Obiad był normalny oprócz tego, że zupa Damiana była zimna i chłopak tak się wkurzył, że aż mu się zupa sama z siebie podgrzała. Oczywiście Patryk to przewidział a jak! Czemu nie? Potem trafiliśmy na Monikę. Już na sam jej widok robiło mi się niedobrze. Kiedy tylko nas zauważyła zaczęła trzepotać rzęsami w stronę Patryka. Chłopak ma wzięcie.
-Siema. Czemu Soniu jesteś taka blada? Duch w ciebie wskoczył?-zapytała Monika ironicznie.
-Zostaw ją Minie!-usłyszeliśmy głosy z góry. Konkretnie dwa. Dory i Martiny dwóch przyjaciółek Soni i Sophie. Po minie Moniki widać było jej wściekłość. Widocznie nienawidziła tego przezwiska. Ale lepsze to niż bycie wysadzoną w powietrze przez Carolin.
-Odwalcie się. A ty? Ciebie nie znam-w tej chwili Miss Wścibskości spojrzała na Kubę. Zupełnie o nim zapomnieliśmy.
-Znasz mnie. Ze szkoły-odpowiedział dziwnym głosem pustelnik. Monika chyba sama w to uwierzyła. Dla mnie Spoko. Nie mam więcej pytań. Mała Miss Wścibskości odwróciła się i poszła. Już nic mnie nie zdziwi.
-Dzięki Dora! Dzięki Martina!-krzyknęła Julia.
-Nie ma za co!-odkrzyknęły dziewczyny.
***
Tym razem poszliśmy do naszego domku aby porozmawiać. Tylko że Damian (który wszedł pierwszy) krzyknął do nas:
-Chłopaki! Zajmijcie się dziewczynami a ja tu ogarnę bo jest jak...
-Dobra, nie dokańczaj! Wiemy jak jest! Większość to twoje rzeczy!-przerwał mu Patryk.
Czekaliśmy dziesięć minut aż Damian nas wpuścił. Było znacznie lepiej niż poprzednio.
-Ma ktoś pomysł co zrobić z tym kamieniem?-zapytałem gdy już wszyscy usiedli.
-Cicho! Ktoś nas podsłuchuje!-krzyknęła Sophie.-Słyszę jej myśli.
***
Dedyk dla Snooky (kurczaczek 108).
Kosmiczna Malina

czwartek, 21 listopada 2013

obóz miłości część 22

Sophie
Gdy weszłam z Ziemkiem do pokoju, zastałam dziwną sytuacje. Dziewczyny leżały w łóżkach, chłopcy ciągnęli je za nogi,a w tle leciała spokojna muzyczka, jakby przed chwilą zrobili sobie dyskotekę. Piotrek ciągną Sonie, Patryk Caro, a Kuba i Damian: Julie.To był dziwny widok. Wszyscy stali jak w stop-klatce, łącznie ze mną i Ziemkiem. Po około pięciu sekundach chłopcy szybko puścili dziewczyny, a Ziemek odchrząkną.
-Czy ktoś mi raczy powiedzieć co tu się dzieje?
-Boooo...- zaczęła Caro
-My...- przechwyciła zadanie tłumaczenia Julia- No... Tańczyliśmy...- Julia spojrzała się błagalnie na Sonie. Jej wzrok znaczył "ratuj!", Sonia z kolei posłała jej spojrzenie pod tytułem: "Ale jak?"
-Sobie...- Sonia podjęła się jednak próbie tłumaczenia tej całej nie korzystnej dla nich sytuacji- No... Sobie tańczyliśmy...
-Bo my sobie tańczyliśmy.- złożył naszą odpowiedź Piotrek.- I...- dalej nie umiał wykombinować
-I...- przechwycił Damian- Tak wyszło...
-Powtórzcie tak abym zrozumiał.- zażądał Ziemek
-Bo my sobie tańczyliśmy i w ten sposób powstał cały harmider- Wytłumaczył Kuba
-Mam rozumieć że tańczyliście na łóżku?- zapytał prawie się śmiejąc Ziemek
-Nie!- Krzyknęliśmy na raz. Ja też powoli zaczynałam się śmiać.
-To jak znaleźliście się w łóżku?- pytał Ziemek z coraz większym rozbawieniem.
-To chłopcy tu przyleźli!- Wrzasnęły jak na trzy cztery Julia,Caro i Sonia.
-Chłopcy wam się wpakowali do łóżka?- zapytał śmiejąc się otwarcie- Chłopcy nie wypada!!!- Po tych słowach wszyscy się tarzali ze śmiechu. Nagle zawiał zimny wiatr. Pomimo zamkniętych okien. Wszyscy jak na komendę zastygliśmy w bezruchu. Na dwie sekundy nastała cisza. Lecz ja wiedziałam że to nie koniec przykrych przygód.
-Sophie! Odejdź od drzwi!!- usłyszałam wrzask Patryka szybko podbiegłam do nich. I dobrze zrobiłam bo idealnie gdy wskoczyłam na łóżko, drzwi otworzyły się z hukiem.
-Matko!!! Ratujcie się!!!- usłyszałam wrzask Soni
-Sonia! Co tam widzisz?!- wyszeptał  Ziemek w kolejnej chwili ciszy.
-Teraz już nic.- Szepnęła- Ale było ich mnóstwo...
-Ale czego?- zapytałam
            
                                                                                                            Bastet             

Dedyk dla Kosmicznej Maliny aby się nie obrażała.... Masz dedyka!!! I jeszcze dla mrocznej Kiwi.
 Komentujcie! <3 br="">

niedziela, 10 listopada 2013

Obóz Miłości część 21

~Caroline~
Na szczęście się udało. Wszyscy się cieszyliśmy i podczas drogi powrotnej jak i teraz.
-Caro!- Jula wymyśliła skrót i od tej pory tak na mnie mówią- Ogarnij Damiana!- Wrzasnęła. Zamiast mnie spojrzała Sonia i razem z Julą pierw się pierwszorzędnie załamały a potem zaczęły się śmiać jak wariatki.
-Wole nie!- odkrzyknęłam, pomimo to odruchowo spojrzałam i uznałam że wszyscy powariowali. Damian i reszta chłopaków urządzili sobie party hard w holu. Już po sekundzie tarzałam się i załamywałam na zmianę z Julą i Sonią nad tańcem chłopaków. Bolał mnie brzuch od śmiechu i dziewczyny chyba też. Poznałam po ich minach. Ku mojemu zdziwieniu chłopcy nie wydawali się zmęczeni.
-Jula!!!- wydarł się Piotrek
-Co?- zapytała próbując się ogarnąć
-Dzwoń po Kubę.- powiedział zatrzymując się na chwile
-Po co?- zapytałyśmy wszystkie trzy. Damian i Patryk nadal bansowali.
-Potem się dowiesz ale będziesz mi wdzięczna!!!- znowu musiał zacząć krzyczeć, bo Damian podkręcił głośność w swoim telefonie. Jula wzięła telefon, ruchem ręki nas przywołała i zaczęła dzwonić. Podeszłyśmy od niej ciekawe jak się przywitają. Już dawno ogarnęłyśmy że już wszystkie trzy mamy... jak by to nazwać... wybranków? Chyba najbardziej pasuje. Niestety nie zdążyłyśmy na powitanie się Kuby i Juli, tylko zauważyłam jak Julia spłonęła rumieńcem. Po chwili podbiegł Damian wyrwał Juli słuchawkę i wrzasną;
-Wbijaj stary!!!!! Od domku dziewczyn!- po chwili nastała cisza. Damian posłuchał wypowiedzi Kuby, a my znowu tarzałyśmy się ze śmiechu.-Co Cię, stary, obchodzi czy one chcą żebyś przyszedł czy nie!- darł się dalej Damian. Po chwili ciszy się rozłączył.- Załatwione...- mrukną zadowolony. I wrócił do dalszego rozśmieszania nas poprzez swój taniec.

                                                               ***

Po pięciu minutach przyszedł Kuba. Idealnie podczas jego wejścia piosenka z szybkiego rytmu zmieniła swój rytm na powolny. Kuba szybko wpasował się w towarzystwo i razem z chłopakami zerkną na nas pod tytułem "zatańczysz?". A dokładniej to: Patryk na mnie, Piotrek na Sonię, Kuba na Julę, a Damian który nie ogarną po co przyszedł Kuba, myśląc że Jula jest bez pary również spojrzał na nią. Szybko zauważyłam problem i czekałam aż się sam rozwiąże.
-Nie!!!- Wrzasnęłyśmy i schowałyśmy się pod kołdrę. Po chwili chłopcy podeszli do nas zaczęli nas wyjmować spod kołdry. Gdy byłyśmy w połowie pod kołdrą, a w połowie poza wszedł Ziemek razem z Sophie.

Komentujcie!!!!

Dedyk dla Mrocznej Kiwi i Kosmicznej Maliny.

Bastet :3